niedziela, 29 lipca 2007

Praca

Minęły dwa tygodnie, od kiedy zacząłem pracować, więc wypadałoby co nieco napisać o tym :)

Pracuje na razie dwa dni w tygodniu (9-5 z godzinną przerwą na lunch) w Experience New Zealand Travel. Malutka agencja turystyczna, w sumie pracuje tam teraz 6 osób (łącznie ze mną). Zajmują się głównie planowaniem pobytu oraz pośredniczeniem przy rezerwacjach właściwie wszystkiego: noclegów, transportu (lotów, promów), wynajmu samochodów, wozów campingowych i wszelkiego rodzaju atrakcji turystycznych, jak spływy kajakowe, loty helikopterem... Ogólnie wszystko, co jest związane z pobytem turystów w NZ. Pracuje w samym centrum miasta, na 8. piętrze przy 187 Featherston Street. Z domu do pracy mam 15-20 minut na piechotę. Praca jest właściwie idealna dla mnie - księgowość + administracja strony internetowej. Nic więcej do szczęścia nie trzeba... Może poza lepszą pensją. Zarabiam $14 na godzinę przed opodatkowaniem. Pod koniec sierpnia mam dostać trzy dni w tygodniu. Jak się mocno postaram, to powinno wystarczyć na życie, ale raczej nie zaoszczędzę nic na podróże. Mam teraz dwa wyjścia. Pierwsze: poczekać do października i poprosić o podwyżkę. Jak się nie uda - szukać nowej pracy. Albo zrobić to, co Damy - pracować w McDonaldsie. Płacą jakieś $10 na rękę, godziny pracy bardzo elastyczne, pracujesz kiedy chcesz, zgodnie ze zgłoszonym przez Ciebie harmonogramem na tydzień wcześniej. Zawsze te dodatkowe 10h w tygodniu można popracować - wieczorami, w weekendy... $100 tygodniowo - kusząca propozycja. Muszę się tylko dowiedzieć, czy moja wiza nie będzie stanowić jakiejś przeszkody.

Brak komentarzy: