piątek, 9 listopada 2007

Remember, remember the Fifth of November

Pamiętaj, pamiętaj o piątym listopada,
Spisek Prochowy i zdrada,
Nie ma powodu,
dla którego ten spisek,
miałby być zapomniany.
Guy Fawkes, Guy Fawkes, to było jego zamiarem,
Wysadzić parlament i zabić króla.
60 beczek z prochem
By Stara Anglia upadła.
Z Boską pomocą został ujęty
z lontem i zapaloną zapałką.
Niech biją dzwony!
Boże, chroń króla!


Na 5 listopada 1605 Guy Fawkes wraz z grupą katolickich konspiratorów planował podłożenie bomby pod budynkiem Izby Lordów. Ładunek miał być zdetonowany w dniu otwarcia parlamentu przy okazji oczywiście pozbawiając życia wszystkich członków parlamentu oraz króla Jakuba I. Gdyby zamach się udał, na tronie zasiadłaby Elżbieta Stuart.

Guy Fawkes został schwytany 5 listopada w piwnicach Izby Lordów. Po torturach wyjawił kilka nazwisk współspiskowców, ale jedynie tych, którzy już byli znani władzom lub nie żyli. Skazany na śmierć przez powieszenie i poćwiartowanie.

Dzień Guya Fawkesa jest obchodzony w Wielkiej Brytanii, niektórych prowincjach Kanady oraz Nowej Zelandii. Jedną z tradycji są sztuczne ognie. W Wellington z tej okazji przygotowano niesamowity pokaz sztucznych ogni.

Podsumowując - dziwne święto... Zastanawiam się, czy Brytyjczycy chcieli w ten sposób uczcić fakt, że udało im się zapobiec zamachowi? To w sumie wydaje się najbardziej oczywisty powód. Ale za drugiej strony - dlaczego nazwali to święto Guy Fawkes Day - czyli od nazwiska jednego z zamachowców? Równie dobrze Amerykanie mogliby zamiast "9-11" obchodzić "Dzień bin Ladena". Tylko trochę byłoby to nie na miejscu. Ale widać wg Brytyjczyków nie jest...

Rozmawiałem na ten temat z Nickiem. Zapytałem, czy Guy Fawkes był jakimś bohaterem opozycji, może działał w dobrej wierze, może król Jakub I był jakimś tyranem... Nie, nic z tych rzeczy. Nick powiedział, że Guy Fawkes był najzwyklejszym w świecie terrorystą. A zwyczaj przywieźli tutaj Brytyjczycy.

1 komentarz:

Ola pisze...

Hej :)

Ja tez wlasnie obchodzilam dziwne Swieto w Maroko, a konkretnie zarzynanie barana w ofierze... Kto by pomyslal, ze takie rytualy sie jeszcze praktykuje...

W kazdym razie, Wesolych Swiat zycze :)